czwartek, 1 grudnia 2016

Epilog: W związku. Mężczyźni, których kochamy.

   ,,Dziura w moim sercu ma twój kształt i nikt inny do niej nie pasuje.” ~

 Koniec, początkiem nowego lepszego życia. Zaczynałam od bycia zdesperowaną singielką zakochaną w swojej pierwszej wielkiej miłości. To była pomyłka. To nie była żadna miłość. Każda miłość na swój sposób jest pierwsza. Tego się między innymi nauczyłam. Od pięciu dniu jestem w związku i wiecie co jest najpiękniejsze?  Nie wiem jak się zachować, nie wiem jak do niego mówić i nie wszystko mi się w nim podoba ale w końcu znalazłam to na co czekałam tak długo. Na tą iskrę, błysk w oku i szaleństwo. Wszystko jest dla mnie nowe bo On nie jest taki jak inni i to mi się w nim podoba. Wiem, że będę musiała stawić czoło rodzicom i z nimi poważnie porozmawiać ale już się nie boję. Przez całe życie się bałam, martwiłam się, chciałam wpasować w tłum ale teraz? Mam wszystko w dupie, bo mam Jego! Mam chłopaka, to nowość ale w końcu wieczna singielka znalazła swoją drugą połówkę i tak łatwo jej nie odda. Jestem szczęśliwa i życzę wszystkim tego samego! Boże, jak ta miłość zmienia! Zrobiłam się miękka... Moje myśli brną stanowczo za daleko. Gdy tak patrzę gdy śpi to myślę, a co gdyby go tak obudzić pocałunkiem? Hm, chyba tak zrobię.
- Kochanie, śpisz?
- Daj, mi spokój kobieto... - wymruczał. - Tu się śpi.
- Uroczy jak zwykle.
- No ale jak już się obudziłem to może podziałamy coś pod kołdrą, hmm?
- Blaise!
- No co, przecież o to ci właśnie chodziło zbereźnico...
 
  Nie szukajcie ideałów, po prostu otwórzcie szeroko oczy i nie przegapcie swojej szansy.

***

- Nie chcę spędzić całego miesiąca miodowego w sypialni na igraszkach, Draco! 
- Dlaczego nie? Moglibyśmy postarać się o dziecko... - wymruczał. - Nie możemy marnować ani dnia. 
  Z facetami niestety tak jest, że rzadko myślą o czymkolwiek innym niż o seksie. Tak sobie myślę, że nikt nigdy w życiu nie potrafił mnie rozśmieszyć jak On. Na początku była nienawiść i przez długi czas było jak było ale z czasem między nami się ułożyło. Do dzisiaj nie pamiętam wszystkiego, ale On rozumie. Przynajmniej mam nadzieję, że stara się przynajmniej mnie zrozumieć. Mam za sobą bardzo ciężki rok ale i bardzo szczęśliwy. No i chyba jestem w ciąży ale jeszcze nie czas o tym mówić. Nikomu o tym nie mówiłam.Za wcześnie się chwalić bo można przechwalić. Tak patrzę na niego i się cieszę. Do końca życia razem aż oo grób? Nie wiem czy wytrzymam. Śmieję się. Wiem, że będzie dobrze. Musi być. Przecież to miłość. 

***
 
Laura śpi, Harry śpi , a ja czytam. Nie mogę się skupić. Myślę o Nas, o tym co było i nie jestem zbyt dumna z tego co zrobiłam. Nie żałuję bo bez nich nie wyobrażam sobie swojego życia. Zbudowałam swoje szczęście na nieszczęściu Ginny, swojej najlepszej przyjaciółki.  Utraciłam ją na kilka miesięcy ale teraz znowu jest między nami dobrze. Oby tak pozostało. Nie chciałam, nie planowałam ale stało się. Fajnie jest, tak zwyczajnie po prostu żyć. Dla siebie, dla Niego, dla innych. Wiem, że nigdy w życiu nic nie jest pewne póki co cieszę się chwilą, tym co jest.
 
  Już nie szukam. bo mam to na co tak długo czekałam.

,,Nasza miłość jest jak wiatr, nie widzę jej ale czuje” ~


KONIEC ?

Tak, i wszyscy żyli długo i szczęśliwie. 







.
&&&

I Koniec

Kończę tę historię i kończę historię z blogowaniem, Czasami ciężko mi się pisało to opowiadanie i przyznam, że miałam kilka chwil zwątpienia, że nie skończę. Myślę, że nigdy nie wyrosnę z Harry'ego Pottera i tego świata, który naprawdę przeniósł mnie w świat wyobraźni. Zaczęłam pisać tego bloga w 2013 roku. To kawał czasu. przez ten czas trochę dojrzałam i zaczęłam myśleć, żeby napisać coś własnego. Cały czas będę zaglądać na Wasze blogi i czytać. Teraz rzadko komentuję bo nie mam zbyt wiele czasu. Wiedzcie, że popieram Was w pełni. Spełniajcie swoje marzenia, i piszcie. Rozwijajcie swoją wyobraźnie i twórzcie. Przez myśl nawet mi przeszło aby napisać coś o nowym pokoleniu. Uznałam, że ja muszę pisać swoją powieść bo po prostu czas na coś nowego. Dziękuję wszystkim tym, którzy wytrwali , komentowali i czytali. ! Jesteście wspaniali!!!!!
249 tysięcy, może dobijemy do 250tys. Who knows? 
81 obserwatorów <3 


I wiecie co?
Znam to uczucie gdy nie ma się weny, jest się zmęczonym, a niestety wszystko idzie nie tak jak ma iść. Każdy jest człowiekiem i każdy ma prawo do chwili słabości. Dlatego ważne jest aby w tym wszystkim nie zatracić samego siebie. 

Pozdrawiam, Mia