wtorek, 4 czerwca 2013

2. Artykuł


   Hermiona  wybrała temat p.t “Znaczenie mugoli w świecie magicznym”. Uznała, że to idealny temat dla niej.

Znaczenie mugoli w świecie magicznym
    Pisząc ten artykuł długo zastanawiałam się co stosownego napisać do gazety aby nikogo nie obrazić. Jestem mugolką, a pracuję w “Proroku Codziennym” i piszę dla was coraz to dziwniejsze artykuły. Jestem osobą kompetentną i mam kwalifikacje których nie mógłby się powstydzić żaden czarodziej czystej krwi. Nigdy nie rozumiałam tego, czemu inni czarodzieje nami pomiatali i uważali za gorszych. Przecież niczym się od nich nie różnimy. Na świecie powinna być równowaga, a ludzie nie powinni o tym zapominać. Uważam, że mugole są bardzo ważni w życiu pół krwistych lub czysto krwistych czarodziejów bo po pierwsze nie mieliby kogo obrażać, nie mieliby komu zazdrościć i po trzecie ich życie byłoby nudne, a tego przecież tego nie chcemy. Jesteśmy ludźmi inteligentnymi i pragniemy szacunku. Niektórzy mugole zabijają innych ludzi, ale czarodzieje też. Nie różnił się od  nich ani Voldemort ani żaden jego poplecznik. Każdy jest inny i każdy tolerancyjny człowiek powinien się z tym pogodzić. Różnorodność jest w życiu potrzebna…
H. Granger

    Hermiona przypatrywała się Malfoyowi, który z uwagą czytał jej artykuł.
- I co? - pytała dziewczyna.
   Draco spojrzał na nią i podarł kartkę na kawałki,
- Nie. - odparł Malfoy.
- Co nie?
- Podważasz mój autorytet, nie mogę tego opublikować. - oznajmił spokojnie Malfoy.
- Co proszę, ty nie masz autorytetu, nikt cię nie szanuje! - zawołała dziewczyna.
- Masz prawo mnie nie szanować, ale ten artykuł jest do bani Granger. Nie opublikuję tego. - wyjaśnił Draco.
- Ty….
- Uważaj,, jestem twoim szefem. - powiedział Malfoy. - Popraw to Granger.. To jest przeciętne, wiem że chciałaś mi dopiec ale napisz neutralnie co o tym wszystkim myślisz.
- Ten sam?
- Tak. Masz tydzień na to. Jeśli i tym razem będzie nieciekawie to wyciągniemy z tego konsekwencje.
 - Wyrzucisz mnie? - zapytała przestraszona Hermiona - To moja pasja, to też chcesz mi odebrać?!
- Użyłem konstruktywnej krytyki. Proszę zastosuj się do moich zaleceń.
- Jestem dobra i chcę ci to udowodnić!
  Dziewczyna wybiegła z gabinetu Malfoya. Ona mu jeszcze pokaże…. Tymczasem Draco bawił się w najlepsze. Hermiona była zbyt perfekcyjna by pogodzić z porażką. Śmiał się z reakcji dziewczyna która w tym momencie była gotowa go udusić.
   Kobieta poszła do swojego  mieszkania. W mieszkaniu czekał na nią Ron. Był w parszywym nastroju.
- Ron, wróciłam!! - zawołała Hermiona.
- Cześć kochanie. - odparł Ron i cmoknął żonę. - Lepiej usiądź.
- Ty też, nawet nie wiesz co się wydarzyło w redakcji…
- Zostałem zwolniony z pracy. - wypalił Ron i zrobił się czerwony pod same uszy.
- Co? - zapytała zdziwiona Hermiona,
- Zwolnili mnie z pracy… Mam plan.
- Niby jaki?
- Zakon Feniksa zaproponował mi pracę. Zgodziłem się.
- Nawet ze mną tego nie uzgodniłeś, Ron! - zawołała kobieta. - To jest niebezpieczne. Harry specjalnie z tego zrezygnował aby nie martwić Ginny.
- Teraz ja mam szansę być bohaterem. Nie chcę żyć w cieniu legendarnego Harry’ego Pottera.!!!
- Przestań!
- Nie Hermiono, postanowiłem. Będzie tak jak ja chcę! - wrzasnął Ron i podniósł rękę aby uderzyć żonę ale się zawahał i wybiegł z mieszkania.
  Dziewczyna ukryła twarz w dłoniach i płakała. Miała pracować ale zrezygnowała  z tego.  Postanowiła udać się do swojej najlepszej przyjaciółki Ginny. Dawno jej nie odwiedzała więc uznała, że to najwyższy czas. Teleportowała się do domu przyjaciółki.
- Cześć. - powiedziała Hermiona.
- Oooo, jak fajnie cię widzieć! - zawołała uradowana Ginny.
-  Dawno się nie widziałyśmy i pomyślałam….
- Dobrze, że pomyślałaś o mnie, To standardowe pytanie brzmi: jak się czujesz, co u ciebie?
- Szczerze? Katastrofa.
- Co, czemu??
- Mamy nowego redaktora. Zgadnij kto to.
- Oj nie wygłupiaj się ze mną…. Po prostu powiedz…
- Draco Malfoy. - powiedziała Hermiona. - Najgorsze jest to, że dziś oddałam mu artykuł. Byłam pewna, że napisałam na temat, a on mi na to, że to dno.
- Nie słuchaj go, to palant. Ale nie dlatego jesteś zła, prawda? - zapytała Ginny.
- Twój brat wstąpił do Zakonu Feniksa.
- Boże, pogięło go czy co?!
- Nie wiem Ginny. Pokłóciliśmy się o to. Mam z tego powodu wyrzuty sumienia.
- Ty, a niby z jakiej racji?!
- Ja tylko o sobie, a co u ciebie?
    Potter dostał posadę dyrektora Hogwartu. Był bardzo zajęty. Bardzo mu było ciężko bez Ginny ale obowiązki były na pierwszym miejscu.
- Harry wraca na święta, piszemy do siebie listy, jakoś leci ale bardzo mi go brakuje, - wyznała Ginny,
  Dziewczyny rozmawiała jeszcze przez jakieś dwie godziny. Hermiona wróciła do domu odprężona. Uznała, że musi zaakceptować decyzję męża jaka ona by nie była. Ron czekał na nią w sypialni.
-Ron, już wróciłeś… Cześć. - odparła Hermiona i uśmiechnęła się..
- Gdzie byłaś?! Może mam jeszcze zapytać z kim!!!! - wrzasnął Ron.
- Byłam u twojej siostry…. Ron, ty jesteś pijany…. Lepiej się połóż….
- Nie rozkazuj mi!!! Ronuś zrób to, zrób tamto ,siamto…. Nie!!!
- Ron….
   Mężczyzna przybliżał się do Hermiony coraz bardziej. Dziewczyna coraz bardziej bała się swojego męża.
- Perfekcyjna Hermiona Granger, pani kontrolująca wszystko. Tylko jak ktoś przeciwstawi się jej lub nie daj Boże powie prawdę to ma fochy i udaje, że nic nie rozumie! Zawsze taka byłaś, bez skazy, idealna, wszystko potrafiąca, a ja?? Nieudacznik. Zero….
   Ron chciał odejść ale w ostatniej chwili uderzył pięścią swoją żonę w głowę. I kilka razy kopnął w brzuch.
- Teraz jesteś bezbronna. Dasz mi to czego chce. - wyszeptała cicho Ron i pociągnęła swoją żonę na łóżku.
   Dziewczyna cicho szlochała. Nic nie mówiła tylko pozwalała Ronowi aby ją dotykał. Łzy leciały jej z oczu ale on nie zważał na nią tylko robił swoje. Od tego momentu wszystko w jej życiu się zmieniło.


***
I co myślicie? Ja osobiście nie pochwalam mężczyzn bijących kobiety. Zapraszam do czytania i komentowania. :D

25 komentarzy:

  1. Ja brzydze sie takimi wrakami czlowieka ktorzy biją kobiety...
    Co do rozdzialu.. podoba mi sie fabula, ale popracuj nad stylem;)
    Jestem ciekawa jak Herm poradzi sobie z Ronem.

    Jak masx ochote napisz do mnie na gg 43204487 ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ja też, nigdy nie lubiłam Rona i dlatego tak... ;D
      No wiem, popełniam głupie błędy ... :)

      Usuń
    2. Coz ja lubilam Rona byl zabawny::O ;)

      Usuń
  2. Hej, zostawiłaś swój adres na moim blogu, wpadam i co widzę ? Kolejne opowiadanie, które zapowiada się dobrze! Rozwaliłaś mnie tekstem o bekonie w poprzednim rozdziale ;) A teraz Ron zmienia się wręcz nie do poznania ! I w tym momencie przestaję go lubić. Ale jak kiedyś napisano ; " Zasada funfiction jest prosta i znana - nie robisz z Rona kretyna, nie jesteś lubiana ". No pech, tak to już jest. Oczywiście nie sugeruję, żebyś trzymała się wzorców, a wolałabym raczej żebyś stworzyła coś nowego, niepowtarzalnego. Wiem, to trudne, ale chcieć to móc ! Jestem ciekawa, co będzie dalej, dlatego dodaję do obserwowanych i wypatruję nexta.;-)

    Wpadaj też do mnie:
    [moda-na-hogwart], [audrey-crofford].
    ;)
    Pozdrawiam,
    Mad.

    P.S BŁAGAM, WYŁĄCZ WERYFIKACJĘ OBRAZKOWĄ, BO TO DZIEŁO SZATANA!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początku lubiłam Rona ale później jak zaczął się zadawać z Lavender to po prostu chciałam....Jak on mógł ;D Będę wpadać ;)

      Usuń
  3. ooooo mam ochote zabić Rona! Nie wolno bić żadnej kobiety ;___;
    to hańba! aaa i pewnie Draco zauważy te siniaki! i pobije Rona ;)
    bardzo mi się podoba, szybko dodawaj nowy rozdział ;)
    zapraszam do siebie: droga-do-milosci.blogspot.com -u mnie Ron przedstawiony troszkę inaczej :D zależy mi baaardzo na opini ;)

    wyłącz weryfikacje, BŁAGAM! :D
    Pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ty zawsze czytasz to co ja ? :D

      Usuń
    2. Chyba jesteś trochę jasnowidzem... Ale nie do końca ;D już nawet natrafiłam na twój blog wcześniej także będę wpadać

      Usuń
    3. No wiadomo ;)
      Madeleine.. Bo to coś swego rodzaju więzi :D
      Zawsze czytam to co Ty :D

      Usuń
  4. Na początek witam serdecznie w blogosferze.
    Przypadkiem spotkałam Twojego bloga i muszę przyznac jestem pozytywnie zaskoczona.
    Podoba mi się klimat i atmosfera opowiadania.
    Hermiona pracująca w redakcji a Malfoy jej szefem?
    Podoba mi się już sam pomysł.
    I to zachowanie Rona na końcu.
    Muszę przyznać wstrząsnęło mną troszeczkę.

    Odnośnie pomysłu bardzo mi się podoba.
    Odnośnie wykonania trochę gorzej.
    Pojawia się sporo błędów.
    Powinnaś pomyśleć o zatrudnieniu jakiejś bety.
    Po za tym radziłabym poszerzyć opisy.
    Same dialogi to zbyt mało.
    No i zdecydowanie dłuższe rozdziały.
    widze jednak że to dopiero początki więc nie czepiam się za bardzo.
    Powiadom mnie w dziale Spam na http://pokochac-lotra.blogspot.com z chęcią będę śledzić rozwój bloga jak i historii.
    W razie problemów służe dobrą radą.
    Przydałaby sie również jakaś ładna oprawa mam tylko nadzieję że nie przesadzam i nie uraziłam słowami.

    pozdrawiam serdecznie i zapraszam na moją historię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda konstruktywna krytyka jest jak najbardziej wskazana ;D Postaram się poprawić, wiem, że robię dużo błędów ale na błędach przecież człowiek się uczy. Jasne, że wpadnę :D

      Usuń
  5. Hey;) Zapraszam na moje wlasne dramione
    www.dramione-amortency.blogspot.com

    Mam nadzieje ze wam sie spodoba;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział super. Jak ja nienawidzę Rona! Chętnie bym go ukatrupiła.
    Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością.

    Pozdrawiam Jagoda:);*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło... :D Też nienawidzę jak mężczyźni biją kobiety ale i tak bywa. Dzięki za opinię. Każda jest dla mnie cennie ważna

      Usuń
  7. Moje nowe motto brzmi: " KEEP CALM & KILL RONALD WEASLEY" .
    Ps. Bardzo fajny rozdział:)

    OdpowiedzUsuń
  8. OPISY!! Ja potrzebuję OPISÓW!!
    A Ronald to dupek! Też go nie lubię, to kretyn, palant i idiota!! J.K. Rowling sprawiła, że znienawidziłam Weasley'a. Np. w trzeciej części. Cały czas się na nią obrażał, albo z szczura, albo za miotłę! Dlatego ja nigdy nie zrozumiem słodkiego Romione. Ale ja nie o tym :D
    Jak można uderzyć kobietę?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!??!?!?!?!?!?!
    Trzeba mieć troszkę tej godności!
    No to... idę dalej
    Pozdrawiam magicznie
    ~hope~

    OdpowiedzUsuń
  9. Powiem tak... Pomysł jest super, ale moim zdaniem za szybko się to wszystko dzieje i STANOWCZO ZA MAŁO OPISÓW! Popracuj trochę nad piórem to wyrośniesz na ładną pisareczkę :D PS Chyba kupię sobie koszulkę z napisem "Keep Calm and skończył się bekon" <3
    Zapraszam do siebie [http://her-draco.blogspot.com/]

    OdpowiedzUsuń
  10. Całość prezentuje się dobrze, jednak pojawia się kilka błędów. Jeśli popracujesz nad przecinkami i powtórzeniami, to będzie naprawdę super!
    Nienawidzę Rona i zawsze w opowiadaniach robię z Niego tego "złego" ;)
    lece dalej. :3
    Fioletoowa

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie rób z Rona takiego faceta :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Co za chory rudzielec !
    Buuu!!! -.-
    Głupek, jak można bić kobietę...

    Eh...

    Idę dalej czytać, wciągasz :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Rany! W kilu opowiadaniach spotkałam się z Ronem w stylu zimnego drania, ale jeszcze nigdy aż takiego! Musze po prostu czytać dalej!

    OdpowiedzUsuń
  14. WIem, że już zakończyłaś bloga i raczej nic nie będziesz już zmieniać, ale czemy Hermiona po ślubie nadal jest Granger? nie powinna być Weasley? I czemu Ron mówi do niej panna, powinno być pani.


    a tak w ogóle to zapowiada się ciekawie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo Hermiona jest dziennikarką, ze względu nie zmieniła swojego nazwiska panieńskiego. Cóż, to były początki, mogą się pojawiać błędy. Dziękuję za komentarz ;P

      Usuń