czwartek, 29 sierpnia 2013

22. Rozwód?

Dzięki rzuconym zaklęciu na Neville’a, Luna mogła torturować, bić oraz kopać nieprzytomnego mężczyznę. Podejrzewała, że Neville niedługo się obudzi dlatego musiała wymyślić nowy plan. Uznała, że najlepszym rozwiązaniem będzie odstawienie mężczyzny do domu. Planowała przekonać Longhbottoma, że narażając swoje życie uratowała go z opresji. Miała nadzieję, że jej były chłopak jej uwierzy.
  Dzień później z ogromnym bólem głowy Neville obudził się nie wiedząc gdzie się znajduje. Koło niego spała Luna?! Mężczyzna nie mógł się ruszyć, nic nie pamiętał i zupełnie nie zdawał sobie sprawy co tutaj robi jego była dziewczyna. Próbował ją szturchnąć ale kobieta spała w najlepsze. Powoli sobie przypominał wydarzenia z feralnego wieczoru. Napadł na niego mężczyzna w kapturze. Był czarodziejem. Ugodził go pewnym bolesnym zaklęciem. Nic więcej nie pamiętał. Neville rozglądał się po owym pomieszczeniu. Okazało się, że leżał w swoim pokoju, na swoim wygodnym łóżku. Czyżby Luna go uratowała? Jak się tutaj znalazła?
- Luna… - szepnął Neville.
  Kobieta obróciła się na drugi bok.
- Luna… - powiedział wyraźnie mężczyzna
  Nagle blondynka się obudziła i spojrzała niewyraźnie na mężczyznę leżącego obok.
- Obudziłeś się. - powiedziała zaspanym głosem kobieta. - Jak się czujesz?
- Dobrze. - powiedział Neville. - Jestem trochę obolały… Luna, co ty tutaj tak właściwie robisz?
- Nic nie pamiętasz?
- Nieee….
- Uratowałam cię. - wyznała blondynka. - Usłyszałam krzyki, zobaczyłam ciebie i mężczyznę w kapturze. Rzuciłam na niego zaklęcie i teleportowałam się pod twój dom. Byłeś już pobity i poraniony. Zaopiekowałam się tobą.
  Mężczyzna  był wzruszony okazaną mu dobrocią. Po tym wszystkim co jej zrobił, ona go wciąż ratowała z opresji.
- Dziękuję. - powiedział Neville. - Bardzo ci dziękuję.
   Luna nieśmiało się do niego uśmiechnęła.
- Odpoczywaj. - powiedziała blondynka.

***
  Hermiona miała już iść spać gdy usłyszała dzwonek do drzwi.
- Kogo niesie po nocy… - westchnęła szatynka pod nosem.
  Gdy otworzyła drzwi nikogo nie było. Miał już je zamknąć ale zauważyła leżącą na ziemi białą kopertą. Na niej widniało kilka zdań napisanych odręcznie.

Dla Ciebie
Wykorzystaj to mądrze…
 
Z zainteresowaniem Hermiona otworzyła kopertę. W niej znajdowały się zdjęcia jej męża wraz z kochanką. Zatkało ją. Przysięgał jej miłość, wierność i uczciwość małżeńską. Tym razem nie zamierzała się łudzić. To był koniec. Chciała rozwodu z orzekaniem o winę z wyłącznej winy jej męża.

***
  Pierwszą rzeczą jaką szatynka postanowiła zrobić była wizyta w Malfoy Manor. Draco był właścicielem wszystkich zdjęć okaleczonej i pobitej Hermiony. Potrzebne one były jako dowód w sprawie. Musiała mu także powiedzieć o groźbie i szantażu ze strony Rona. Hermiona zamierzała ostrzec Malfoy’a przed czającym się niebezpieczeństwem. Delikatnie  zapukała do drzwi jego domu.
- Granger? - odparł zaskoczony Draco.
- A co ty taki zdziwiony? - zapytała Hermiona i głośno się roześmiała.
- Przyszłaś do mnie z własnej woli, Granger. Jestem w szoku.
- To zaraz będziesz jeszcze w większym szoku. Chcę się rozwieść. No i potrzebuję Cię.
- Ty potrzebujesz Mnie?!
- Tak, Malfoy. Mogę wejść?
  Zszokowany Draco wpuścił Hermionę do środka.
- Ron mnie zdradza. To ostatecznie zadecydowało, że chcę od niego odejść. - wyjaśniła szatynka.
  Malfoy uśmiechnął się pod nosem. Granger nawet się nie domyślała, że to on podesłał jej zdjęcia jej męża z kochanką. Bardzo się cieszył, że tak zdecydowała.
- No a co ja mam z tym wspólnego? - zapytał blondyn.
- Chodzi o moje zdjęcia. Byłam pobita i posiniaczona. Masz je?
- Tak, gdzieś są…
- Będą potrzebne mi w sądzie. - odparła szatynka. - Dasz mi je?
- Dam, nie dam… - blondyn udawał, że się zastanawia. - Musisz coś dla mnie zrobić, Granger.
- Wiedziałam, że będziesz chciał mnie zaszantażować…
- Pójdziesz ze mną na randkę. - oznajmił Malfoy.
  Hermiona od razu przypomniała sobie o groźbach swojego męża.
- Nie mogę, Draco. - westchnęła kobieta.
- Dlaczego? Przecież to nic złego!
- Ron mi zabronił. Powiedział, że jeśli dalej będę się z tobą spotykać to stanie ci się krzywda. Nie chcę ryzykować.
  Draco był bardzo poruszony tym, że szatynka chce go chronić.
- To pocałuj mnie. Tutaj teraz…
  Granger przez chwilę się zawahała ale postanowiła spełnić prośbę Draco. Szybko do niego podeszła i lekko musnęła swoimi wargami jego usta. Od razu się odsunęła.
- Boisz się mnie? - zapytał blondyn.
- Nie, ja…
- Masz uraz do mężczyzn, prawda? Widać to w każdym twoim geście.
- Może trochę mam. - wyznała Hermiona.
  Malfoy pogłaskał szatynkę po włosach, a następnie mocno pocałował Granger w czoło.
- Ze mną nic ci nie grozi.

***
  Myślałem, że Luna zabije tego niedojdę Longhbottoma.  Zapewne wciąż coś do niego czuje. Idiotka. Choć myślę, że stała się bardziej bezwzględna w stosunku do innych. A to bardzo cenię. 
  Nagle usłyszałem jakiś męski głos. Nie zasłoniłem twarzy dlatego owy mężczyzna zobaczy mnie w całej okazałości. Trudno, będę musiał go zabić. Okazało się, że to Weasley…
- Dzień dobry bo ja właśnie szukam Steve’a. Nie wie pan gdzie on jest? - zapytał Ron. 
  Przebiegle uśmiechnąłem się do Weasley’a. 
- Wiem gdzie on jest. - odparłem. - Stoi przed tobą. 
- Słucham? Nie rozumiem…
  Podszedłem do niego bliżej. Wyczuł, że coś jest nie tak. Złapałem go za rękę i przewróciłem na podłogę. 
- Nawet cię lubię. - powiedziałem. - No ale nikt nie może się dowiedzieć kim naprawdę jest Steve. 
   Wyciągnąłem różdżkę i wymierzyłem nią w Rona. Mężczyzna próbował uciekać ale nadaremnie.  
- Avada Kedavra! - zawołałem. 
  No i już po kłopocie. Był mi jeszcze potrzebny ale widocznie nie było mu dane nadal. żyć. Choć myślę, że ktoś inny odpowie za śmierć Weasley’a. Już nawet mam w zanadrzu chytry plan. 

***
  -  Organizujesz mojej matce wieczór panieński? - zapytał rozbawiony Draco
   Hermiona szybko sobie przypomniała co obiecała Narcyzie.
- No właśnie. - przytaknęła szatynka. - Zupełnie zapomniałam!
- Moja matka zupełnie oszalała.
- Chyba raczej się zakochała. - powiedziała Granger.
- Brednie… - Westchnął cicho Malfoy.
- To mam nadzieję, że znajdziesz te zdjęcia i mi je przyniesiesz, tak?
- Tak, Granger.
- Aha, Malfoy i ja wiem, że to ty. - powiedziała szatynka.
- Co ja?
- To ty podesłałeś mi te zdjęcia Rona z kochanką. Przecież wiem, myślisz, że jestem głupia?
- Ja nic nie myślę.
- To ja lecę, muszę zamówić tego striptizera.
  Hermiona szybko teleportowała się pod swój dom. Wyciągnęła z szafki mugolską książkę telefoniczną. Zaczęła dzwonić i szukać odpowiedniego tancerza. Niestety żaden nie spełniał jej oczekiwań. Nie lubiła używać komputerów ale tym razem nie miała wyjścia.
  Zastanawiała się, który z  tancerzy by był najbardziej odpowiedni. Po kilku minutach do domu wpadła zmęczona Ginny.
- Herm, co robisz?! - zawołała Ginny.
- Szukam striptizera! - odkrzyknęła Granger.
- A kto to?
- Taki pan co tańczy i się rozbiera. Narcyza organizuje wieczór panieński. Jesteś zaproszona. - wyjaśniła Hermiona.
- Super! Mogę ci pomóc?
- No nie wiem…
- We dwoje zawsze raźniej. - odparła panna Weasley. - Pokaż.
  Hermiona wskazała na dwóch mężczyzna, którzy byli naprawdę bardzo dobrze zbudowani.
- Ale ciacha… - westchnęła Ginny. - Bierzemy obu!
- Nie możemy. Narcyza zażyczyła sobie tylko jednego.
- Szkoda. Są strasznie apetyczni. Mogłabym ich schrupać.
- Gin!
- No co, Herm?. Ja wiem kogo ty byś wolała oglądać, Malfoy’a!
- Wcale nie!
- Och, przestań. Wiem, że ci się podoba. Taki przystojniak… Popatrzeć zawsze można. To nie zbrodnia.
- Ano właśnie, mam nowinę…. - zaczęła Hermiona. - Rozwodzę się.
-  A jednak. - odparła obojętnie ruda.
- Zdradza mnie. Poza tym nie mogę dalej tolerować jego zachowania. - wyjaśniła szatynka.
- Cham i prostak. - oświadczyła Ginny i przytuliła przyjaciółkę.
  Granger spodziewała się zupełnie innego zachowania ze strony przyjaciółki. Ucieszyła się, że tak dobrze to przyjęła. W końcu to jej brat. Ginny  cieszyła się, że szatynka postanowiła zakończyć ten toksyczny związek. Miała nadzieję, że i Ron zachowa się jak należy. Ruda była zadowolona z jego obecnego stylu życia. Jak na razie nie miała koszmarów. Mogła normalnie spać. Coraz częściej się uśmiechała. Miała pracę, przyjaciół czego chcieć więcej?
  Tylko się nie spodziewała, że ktoś może mieć w stosunku do niej zupełnie inne plany….

***
  Luna podała Neville’owi obiad, posprzątała i obmyła jego rany. Miała nadzieję, że zdobyła jego zaufanie. Chciała dowiedzieć się dlaczego Neville’a tak nagle zniknął z jej życia.
- Neville, chyba musimy porozmawiać… - oświadczyła Luna.
- Właśnie tego się obawiałem. - odparł Neville.
- Czemu odszedłeś? - zapytała blondynka. - Dlaczego mnie zostawiłeś?
- Ja musiałem… - zaczął mężczyzna. - Jesteśmy rodziną, Luna.
- Słucham?!
- Jesteś moją kuzynką. - oznajmił Neville.
  Luna wszystkiego się spodziewała ale nie tego…
 Przecież to było niemożliwe.
Zszokowana kobieta oczekiwała wyjaśnień.
- Twoja zmarła mama to siostra mojego taty. - wyjaśnił mężczyzna. - Wiem, że to bardzo nieprawdopodobnie brzmi  ale to prawda.



*** 
Rozdział nawet wcześniej niż planowałam. Ron w końcu nie żyje ;D Poza tym nie wiem jak wyszło, dobrze mi się pisało mimo bólu zęba. Mam nadzieję, że się spodoba. Zapraszam do czytania i komentowania. 
hogwart-diary.blogspot.com  - zapraszam, dopiero zaczynam ale może was zainteresuje. Wiele było pytań czy to Dramione czy nie... Otóż tak planuję :D 
PS Wiem, że miałam dodać miniaturkę, może w weekend. Mam początek ale nie wiem jak skończyć i to jest ten problem. Planuję ja podzielić na dwie części. Jeśli nie dodam to znaczy, że dodam coś na moim nowym blogu. ;)
Przepraszam za błędy. 


Mia Vlad

27 komentarzy:

  1. Hmm, najpierw skupię się na tym co mi się nie spodobało :P A mianowicie moment śmierci Rona. Jak dla mnie zginął... bez sensu. Nie rozpoznał Steve'a, więc ten nie miał żadnego powodu by go zabić. Zachował się bardzo nie profesjonalnie i głupio, a nie sądzę, że może sobie pozwolić na lekkomyślne zachowanie.
    Jeżeli chodzi o plusy... podoba mi się sposób myślenia Luny. Nieźle wykombinowała to, że dobrocią więcej zdziała :D Przebiegła lisica :P
    Zaskoczyłaś mnie także tym, że są z Neville'm kuzynostwem. Świetny, oryginalny pomysł.
    Pozdrawiam i czekam na kolejny :)
    DiaMent.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczny jak zawsze.Pisz szybko następny .
    Ucałowania od
    Layls :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie szkoda mi Rona, ale ciekawa jestem, kto z powodu jego śmierci będzie miał problemy.
    Rozdział jest oczywiście świetny :) Już się nie mogę doczekać kolejnego :D
    http://dramiona-la-fin-de-la-vie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Wreszcie ten rozwód no, ale rozwód rozwodem, a Hermi już została wdową. Niesamowitą masz wyobraźnie :)
    Świetne <3
    Pozdrawiam i weny dużo,
    ichhassedich ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Hm. Scena śmierci Rona była taka.. łaskawa? Ja bym go jeszcze potorturowała, za to co zrobił Mionie. Dobrze, że została wdową, bo takie rozwody mogą trwać nie wiadomo ile.:P Rozdział jak zwykle cudny.:P Czekam na kolejny.:)
    Chyba zmieniłaś wygląd bloga, albo ja tego wcześniej nie zauważyłam.:D - jest świetny.:P
    Pozdrawiam,
    la_tua_cantante
    PS. u mnie na blogu ukazał się rozdział 6, jeśli jesteś zainteresowana.:P

    www.amor-deliria-nervosa-dramione.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy mi się wydaje, czy o śmierć Rona, będą oskarżać Draco lub Hermionę? A może Lunę? :o
    Rozdział świetny :)
    Czekam z niecierpliwościa na kolejny :P

    Pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zacznę od początku. Wchodzę sobie na komputer (oczywiście nie w takim kontekście, że siedzę dosłownie NA komputerze :P), patrzę na listę, czy ktoś napisał nową notkę i ka BUM, BUM ! Nówka rozdział ^^ Ah... Ow yeah :P

    No więc, co do rozdziału to był bardzo fajny :D Zacznę pisać od początku... :
    Luna... matko, ona na serio bardziej pasuję do Slytherina aniżeli do Ravenclawu... OMG no nie mogę z niej, coraz bardziej mnie przeraża xD Na serio, trzeba naprawdę porządnie grać przed bliskimi, by jej uwierzyli. Punkt za aktorstwo. Kto wie... może by udało jej się fenomenalnie zagrać w jakieś operze mydlanej ? Kto wie... Kto wie...
    Moment, kiedy to Herm dostaję przesyłkę, a w niej listy były fenomenalne. Ah... kocham Dracona jeszcze jeszcze jeszcze bardziej za to, że jej te zdjęcia podesłał *.*
    Draco... jeśli to czytasz, to wiedz, że Księżniczka Czystej Krwi jest Twoją największa fanką i kocha Cię najbardziej na świecie :D
    Zaraz... co ja wygaduję ?! Przecież mogę mu to sama powiedzieć, w końcu to mój mąż :P

    Scenka Dramione była słodka :3 Szkoda, że jednak ten pomysł z randką nie wyszedł, ale chociaż go musnęła w usta, a on ją w czółko :3 Kocham ^^ No i te ostatnie słowa... Słodkie :3

    Śmierć Rona jest dla mnie lekką zagadką. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Sądziłam, ze rudzielec dotrwa do końca i za ten rozwód będzie np. chciał się zemścić i zabić np. Malfoya, czy coś xD
    Choć dziwi mnie również i to, co też takiego chciał od Steve'a. Wątpię, by kazał się odczepić od jego siostry - Ginny. Ciekawe... ciekawe...
    No i striptizerzy :P Granger patrząca na striptiz mnie z lekka przeraża... xD Już sobie wyobrażam trę scenkę :P
    No i w sumie to dobrze, że ruda zaakceptowała decyzję Hermiony w sprawie rozwodu. Przynajmniej się od niego uwolni :)
    Zaraz... Co ja znowu pierniczę ?! o.O Przecież według wszechwiedzącego internetu, który zawiera Twojego bloga, to Hermiona w kwestii prawa jest... wdową... Współczucia dla niej, najszczersze.
    No i ka BUM, BUM ! Luna i Neville są... rodziną ?! o.O
    Nieźle wykombinowane, nie powiem, że nie.
    Powinna chyba teraz w końcu zrozumieć na czym stoi i kto wie... może przestanie ślepo usługiwać Leo i w końcu stanie się odrobinę bardziej dobra... Miejmy taką nadzieję :P

    Już się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału i tej imprezki u Cyzi :3

    Powodzenia w dalszym pisaniu i życzę weny przede wszystkim !!! ;)

    Pozdrawiam !

    ~ Pure - Blood Princess

    P.S. - Różdżki w górę, czarodzieje, bo mimo że Ron był chamem, dwulicowym łajdakiem i najchętniej to bym zatańczyła na jego grobie, to zasłużył na zapaloną różdżkę...

    także więc... różdżki w górę...

    /*

    OdpowiedzUsuń
  8. Oczywiście, że z Draco nic jej nie grozi;) Teraz jak Hermiona jest wdową myślę, że między tą dwójką powinno się w końcu ułożyć :)


    -----
    clover.
    http://hgranger-dmalfoy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Nareszcie Hermiona przejżała na oczy.. Jeden z moich ulubinych rodziałów..już nie mogę się doczekać następnego;)
    Julie;*
    http://music-of-lover.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Nareszcie Rona niema, Hermiona i Draco się całują, Neville mówi prawdę czego chcieć więcej? :D
    Dobrze, że uśmierciłaś Rona bo pewnie nawet po rozwodzie nie dawałby Hermionie spokoju.
    Tylko czekam na Gin&Blaise! :D
    Serdecznie pozdrawiam i życzę weny!
    Zapraszam też do siebie: dramione-moment-only-for-us.blogspot.com
    ~Salvio Hexia

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny rozdział ! :)
    W końcu nie ma Rona. Ale mam nadzieję, że Steve nie zrzuci winy na Ginny, Hermionę, Draco, Blaise'a albo Harry'ego. Wszystko, tylko nie to.. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetnyu rozdział ale czemu sie wszystko komplukująco wyjaśnia??? ale i tak genialnie :D pozdrawiam,Lili :D
    panstwoweasley.blogspot.com
    ron-hermona-draco-dramione.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniały. Już nie mogę się doczekac następnego. Nigdy bym nie wpadła na to ze Luna i Naville to rodzina. Jej komplikacje oj duże komplikacje.
    Pozdrawiam weny Tatia

    charlotte-petrova-dramione.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Postanowiła wziąć rozwód, została wdową... Ciekawe xd Jak dla mnie to Hermi powinna być z Draco!
    Czekam na kolejny rozdział :D Weny!
    Rose.

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo spodobał mi się twój blog, każdy rozdział ma wsobie nutkę tajemniczości i w każdym coś się dzieję, a ja bardzo lubię takie blogi. Mam nadzieję, że Draco w koncu będzie z Hermioną i niecierpliwie czekam na następny rozdział<3
    Angel
    http://dramione-paradise-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetne opowiadanie przeczytał każdy rozdział i już nie mogę się doczekać kolejnego!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ją chcę więcej więcej więcej więcej!!!! Czekam ma następne rozdziały. Pozdrawiam Nati

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak mogłaś zakończyć w takim momencie?!?!?!?!? I teraz ja muszę czekać na NN! Neville i Luna są rodziną! OMFG! I coś mi się wydaję, że to Herma będzie oskarżoną w sprawie zabójstwa Ronalda. I mam nadzieję, że Draco ją wyciągnie z opresji. Albo NIE! To Draco będzie o to oskarżony.
    Nie mogę się doczekać NN!!!!!!!!
    Pozdrawiam magicznie i z niecierpliwością czekam na więcej ^^
    ~hope~

    OdpowiedzUsuń
  19. Witam po raz drugi :D
    Chciałam tylko napisać, że zostałaś nominowana u mnie do The Versatile Blogger :) Szczegóły u mnie :) "Miłość to magia..."

    OdpowiedzUsuń
  20. Czy wiesz,że Cię kocham? ♥ Jesteś światna w pisaniu :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  22. Nikomu nie życzę rozwodu, ale wiadomo że i takie sytuacje się zdarzają. Dlatego też zostawię wszystkim zainteresowanym namiar na rozwód - Kancelaria Prawna Gdynia , gdyż z pomocą tej kancelarii sprawa rozwodowa z pewnością będzie mniejszym stresem

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  24. Przy rozwodzie przede wszystkim warto rozważyć też koszty adwokata, bo czasem nawet przy rozwodzie za porozumieniem stron warto mieć jakąś pomoc. Dobrym pomysłem jest skorzystanie z porady, jaką oferuje adwokat online . Również wszystkiego można się dowiedzieć.

    OdpowiedzUsuń