Granger niepewnie weszła do restauracji, której nazwę podała jej przyjaciółka. Miała za zadanie podejść do kelnera i podać swoje imię i nazwisko. On będzie wiedział co robić. Hermiona zrobiła tak jak jej kazała Ginny. Mężczyzna wskazał jej stolik. Przy nim już siedział nieznajomy mężczyzna. Miał na sobie okulary przeciwsłoneczne, a po boku leżała jego laska do podparcia. Wyglądał na młodego. Miał blond włosy i wystające kości policzkowe. Był ubrany na czarno. Hermiona miała wrażenie, że skądś go zna. Nie zareagował gdy podeszła do stolika. Był całkowicie obojętny.
- Dzień dobry. - odparła Hermiona wymuszając radosny uśmiech. - Miło mi pana poznać
Hermiona wyciągnęła rękę na przywitanie. Mężczyzna ją zignorował.
- Witam. - powiedział blondyn.
„Chwila moment, ja znam ten głos aż za dobrze…” - pomyślała Hermiona. „To musi być Malfoy!”
- Malfoy?! - zawołała szatynka.
- Nie krzycz Granger, słyszę. - odparł zimno Draco.
Hermiona nie mogła uwierzyć, że przyjaciółka wpakowała ją w taką nieprzyjemną sytuację.
- To chyba jakaś pomyłka. - powiedziała szatynka. - Jak oni mogli nas tak wrobić?
Draco już dawno zapomniał jak brzmi głos Granger. Irytujący, aksamitny ale bardzo kobiecy.
- Cóż, zapewne chcieli z nas zażartować. - oświadczył Malfoy.
Szatynka zauważyła, że Malfoy jest jeszcze bardziej smutniejszy niż kiedy uczęszczał do Hogwartu. Kobieta uznała, że to przez nią i chciała jak najszybciej stamtąd wyjść.
- Wiesz, to może ja już pójdę? - zaproponowała Granger i chciała się podnieść.
Draco wyczuwając co się świeci chciał ją zatrzymać ale złapał za dzbanek z wodą stojący na stoliku i go zbił. Hermiona spojrzała na niego z przerażeniem. Okulary przeciwsłoneczne, laska ułatwiająca poruszanie się i ten wypadek utwierdziły Granger w przekonaniu, że Malfoy jest niewidomy. Mężczyzna westchnął. Czuł się naprawdę paskudnie. Nic nie widział. Miał tylko jednego przyjaciela. Każda kobieta, która dowiadywała się o jego niepełnosprawności wybuchała płaczem i była z nim tylko z litości.
- Tak Granger, jestem niewidomy. - oświadczył Draco
Blondyn złapał za laskę i jak najprędzej wyszedł z restauracji. Aportował się do Malfoy Manor. Tylko tam czuł się bezpiecznie. Wciąż uczył się poruszania za pomocą laski. Czasem spacerował ze swoim psem Scooby’m. Nalał sobie whiskey i usiadł wygodnie w fotelu. Był wściekły na Blaise’a. Jak mógł umówić go z Granger? No jak? Na pewno była w lekkim szoku. Draco czuł się upokorzony. Był bezradny. W szkole z niej szydził, a teraz to ona mogła się z niego pośmiać.
Codziennie Draco przypominał sobie kto ugodził go tym przeklętym zaklęciem. Jego własny ojciec odebrał mu szansę na normalne życie. Nigdy mu tego nie zapomni. W trakcie wojny blondyn sprzeciwił się śmierciożercom. Ostro pokłócił się z ojcem. Gdy Draco odwrócił się do niego plecami aby odejść Lucjusz rzucił na niego zaklęcie Tenebris* czyli ciemność. Mężczyzna upadł, a Lucjusz uciekł z miejsca wypadku. Od tego momentu widział tylko ciemność.
***
- Ginny jak mogłaś mi nie powiedzieć, że Malfoy jest niewidomy?! - zawołała Hermiona.- A jest? - zapytała zaskoczona panna Weasley.
- No tak!
- O kurczę… - westchnęła ruda. - To musiała być prawdziwa randka w ciemno.
- Gin, weź mnie nie denerwuj! Musze go przeprosić…
- Co zrobiłaś?
- Nic, właściwie to nic ale…
- No właśnie, Herm. Przejmujesz się życiem innych ludzi, a o siebie w ogóle nie dbasz. - odparła Ginny.
- Zrozum, on nic nie widzi. Trzeba mu pomóc…
- Nie jesteś Matką Teresą, Herm. Wszystkim nie pomożesz. - odparła panna Weasley.
Mimo wszystko Hermiona postanowiła odwiedzić Malfoy Manor. Chciała jakoś pomóc Malfoy’owi. Tylko udawał silnego. Tak naprawdę nie radził sobie z własnym życiem.
Granger zadzwoniła dzwonkiem do drzwi. Po pięciu minutach drzwi otworzył Draco. Nie miał na sobie okularów. Był kompletnie bezbronny. Miał w ręce różdżkę.
- Kto tam? - zapytał podejrzliwie blondyn.
- To ja, Granger. - odparła Hermiona.
- Czego chcesz? - warknął niechętnie.
Szatynka się tym całkowicie nie przejęła i weszła do środka. Malfoy chcąc czy nie chcąc musiał ją wpuścić.
- Po co przyszłaś?
- Przyszłam pogadać. - oświadczyła Granger.
- Oj daruj sobie, na pewno zrobiło ci się mnie szkoda i dlatego tu przyszłaś. - powiedział Draco i krzywo się uśmiechnął. - Mylę się?
- Tak. - powiedziała ostro kobieta. - Jesteś tu kompletnie sam. Musi ci być bardzo ciężko. Pomyślałam, że…
- Nie chcę twojej litości, Granger. - powiedział blondyn. - Więc z łaski swojej wyjdź i nie wracaj.
Zdenerwowana Hermiona miała ochotę uderzyć Draco. Jak on śmiał?! Ledwo się powstrzymała.
- Ale z ciebie palant! - wrzasnęła. - To prawda, przejęłam się twoim losem ale widzę, że niepotrzebnie. Nic się nie zmieniłeś, a nawet jesteś jeszcze gorszy! Chciałam ci dotrzymać towarzystwa, to wszystko!
Malfoy był lekko zaskoczony ale szybko się otrząsnął. Miała już wyjść gdy blondyn łapiąc po omacku złapał prawą ręką jej lewą pierś.
- Malfoy! - zawołała zbulwersowana Hermiona i lekko się zarumieniła.
- Jędrne… - westchnął Draco i uśmiechnął się po nosem.
- Co ty sobie wyobrażasz?!
- Teraz, w tym momencie? Twoje bujne, piękne, jędrne piersi.
- Ale z ciebie zboczuch! - powiedziała Hermiona.
Malfoy się rozluźnił. Szatynka nie zważała na to, że jest niewidomy. Pyskowała mu i nie bała się urazić jego uczuć.
- Napijesz się czegoś? - zapytał Draco.
- Myślałam, że mnie wyganiasz…
- O nie, mieć kogoś takiego przy sobie to prawdziwy skarb.Nigdzie się nie wybierasz, Granger - odparł tajemniczo Malfoy.
***
Akurat ta randka w ciemno okazała się trafem w dziesiątkę. Nikt nie mógł odebrać im tego szczęścia. Strzała Amora strzela w najbardziej nieoczekiwanym momencie.* - Tenebris, zaklęcie powodujące wieczną utratę wzroku,
***
Witam!
No i nowa miniaturka, mam nadzieję, że wam się podoba. Rozdział dedykuję moim wszystkim czytelnikom. Dziękuję komentującym, jesteście super! ;D
Nowy rozdział jeszcze nie wiem kiedy się pojawi, od was zależy, im więcej komentarzy tym większa wena.
Zapraszam do czytania i komentowania.
http://wredna-optymistka.blogspot.com/ - tutaj mówię co mnie denerwuję, i może wstawię jakieś autorskie opowiadanie. ;)
http://wredna-optymistka.blogspot.com/ - tutaj mówię co mnie denerwuję, i może wstawię jakieś autorskie opowiadanie. ;)
Mia
O kurczę.. Malfoy niewidomy? Masakra. Bardzo fajna miniaturka jedna z moich ulubionych;*
OdpowiedzUsuńJulie
http://music-of-lover.blogspot.com/
Fajny szablon zapomniałam dodać ;D
UsuńO matko, o matko, o matko...
OdpowiedzUsuńWzruszyłam się losem Malfoya... Biedak, ugodzony strasznym zaklęciem :(
Dobrze, że zaakceptował Herm :)
No i chyba wiem skąd wzięłaś inspirejszon :P
Ja uwielbiam ten film pt "Randka w ciemno" <3 Jest czadowy i za każdym razem się wzruszam :)
Jeśli się mylę to sorki, ale zupełnie tak jakbym oglądała ten film, czytając ten kawałeczek :P
Cudna miniaturka <3
Pisz takich więcej :3
Pozdrawiam i życzę weny !
~ Pure - Blood Princess
Masz rację, ostatnio ten film był emitowany w TVP, masz nosa :D tym się inspirowałam
UsuńAh... błyszczę wiedzą :P xD
UsuńHej.
OdpowiedzUsuńMiniaturka jest genialna, choć jak na mój gust za szybko się skończyła.:D
Świetnie napisane, naprawdę.:D
No i uroczy szablon.:D
Pozdrawiam,
la_tua_cantante_
Jeeeej, jak niespodziewanie tragicznie :) świetne miniaturki piszesz :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
ichhassedich ;*
O kurcze miniatura jest bardzo wzruszająca! Ślicznie!
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać kolejnych!
------
clover.
http://hgranger-dmalfoy.blogspot.com/
Przepiękna miniaturka, od razu skojarzyła mi się z filmem który leciał w niedziele na Tvp1 :D
OdpowiedzUsuńCofam się do wcześniejszych miniaturek :P
Pozdrawiam M.
O jacie, najpierw nie mogłam uwierzyć, ze Malfoy jest niewidomy, ale jak złapał ja za pierś to wybuchalm śmiechem :D super miniaturka :D zapraszam na nowy rozdział na ron-hermiona-draco-dramione.blogspot.com :D Pozdrawiam,Lili :D
OdpowiedzUsuńMiniaturka naprawdę świetna, ale zasmuciło mnie to, że Draco jest niewidomy. No, ale ja mam tak, że lubię na słodko, jeśli wiesz co mam na myśli. :)
OdpowiedzUsuńStrasznie... krótka. Przepraszam, że to napiszę, ale trochę się zawiodłam... zapowiadało się tak dobrze! Mógł to być jeden z lepszych tekstów, które napisałaś, a zakończyłaś go w tak paskudnym momencie... Właściwie nawet się dobrze nie rozkręciłam, a już był koniec :O
OdpowiedzUsuńPomysł świetny, naprawdę bardzo mi się podoba :) Myślę, że powinnaś jednak trochę go udoskonalić :) (szczerze mówiąc, sama myślałam o motywie ślepoty :P)
Przepraszam, jeśli moje słowa są za ostre, nie chciałam Cię obrazić.
Pozdrawiam,
DiaMent.
Okej, nie ma sprawy, każda krytyka jest jak najbardziej okej :D Następnym razem będzie dłuższa, obiecuję, nawet mam pomysł, tym razem nie zawiodę :P
Usuńu... kolejny pomysł u Mii Vlad <3 Czadowo już nie mogę się doczekać :* ^^
Usuńw takim razie możesz ustawić strony po boku
OdpowiedzUsuńMusze przyznać, że poruszyła mnie ta miniaturka, jest naprawdę genialna :) Masz świetne pomysły i oby tak dalej :D
OdpowiedzUsuńhttp://dramiona-la-fin-de-la-vie.blogspot.com/
Boskie, miniaturka mimo że krótka, to i tak ma w sobie ten urok, śliczna jest, i luźno napisana, a co za tym idzie czyta się lekko,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Tatia
Świetne, szkoda tylko, że takie krótkie. Malfoy niewidomy? Oryginalne, nawet bardzo. ;D Bardzo mi się to opowiadanko podoba, miło się czyta. c:
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Vilene (nie-pytaj-mnie-o-jutro.blogspot.com <- zapraszam na nowy rozdział. ;))
Świetna miniaturka~! A co Ty na to, abyś stworzyła opowiadanie o niewidomej Hermionie lub Draco? : )
OdpowiedzUsuńAngela.
Świetna miniaturka, a pomysł naprawdę oryginalny :D Tylko czekać na więcej ;) Szkoda tylko, że takie krótkie, ale mówi się trudno ;3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Zostałaś nominowana do Liebster Award na http://dramione-by-empiezo-n.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńOryginalny pomysł. I Malfoy jak zwykle zboczony ^^ Co do notki to szczerze genialna. Uwielbiam Twoje miniaturki <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam magicznie i lecę dalej
~hope~
Mega pomysł z tym zaklęciem :) Szkoda tylko, że ta miniaturka jest taka krótka :(
OdpowiedzUsuńKiedyś Cię zabiję! Naprawdę! Zdobędę skądś różdżkę, nauczę się Cruciatusa i Cię dopadnę! Zginiesz w torturach, za te miniaturki. Jak możesz, kobieto? To nieludzkie tak nas torturować. Jak dla mnie powinna być przynajmniej dwa razy dłuższa. Piszesz tak fenomenalnie, ale czemu takie krótkie? Czy Ty planujesz nas tak powoli torturować? Zostawiasz taki niedosyt, że zwyczajnie nie da się nie myśleć, o Twoich historiach.
OdpowiedzUsuńP.S.
Chyba się domyśliłaś, że KOCHAM Twoje opowiadanie, prawda? :) <3 <3 <3