piątek, 4 października 2013

27. Zbliżenia

W Malfoy Manor czekali na Draco i Hermiona stęskniona Narcyza, jej mąż, Blaise oraz Ginny. Ruda była nieco zgaszona. Cieszyła się, że wypuszczono Draco z więzienia lecz nie za bardzo potrafiła się z tego cieszyć gdyż wciąż nie mogła zapomnieć o śmierci Rona. Najpierw Fred, teraz Ron. Czy kiedyś to się skończy? Blaise nie umiał jej pomóc. Dzisiaj zamierzał upić się do nieprzytomności i zapomnieć o wszystkich problemach. Z kolei Granger stała z boku. Chciała jak najszybciej uciec do domu. Nie umiała spojrzeć prosto w oczy Malfoy’owi. Ginny od razu zauważyła dziwne zachowanie swojej przyjaciółki.
- Herm, co ty taka podminowana? - zapytała zaniepokojona Ginny.
  Szatynka miała jedną wadę. Nie umiała dobrze kłamać. Co prawda Draco się nabrał ale Ginny nie ustępowała. Była uparta i należało jej powiedzieć prawdę. Dziewczyny schowały się w kuchni i zaczęły rozmawiać.
- Dlaczego jesteś smutna? - zapytała ruda.
- Wiesz, bo ja chyba… - zaczęła Granger.
- No?
- Chyba się zakochałam. - wyznała Hermiona.
- Tyle to ja też wiem. Czy sam zainteresowany o tym wie?
- Tak i nie.
- Słucham?
- Napisałam, że należy mi na nim i inne takie bzdety tego typu. Teraz się tego wyparłam i on mnie nienawidzi.
- Czemu się nie przyznałaś?!
- No bo…
- Do jasnej ciasnej, Hermiono! - zawołała Ginny - Rozumiem cię, boisz się. Ja też się bałam. Mój brat nie był dla ciebie najmilszy. Zachowywał się zwykły cham. Draco jest inny. Może nie potrafi ci powiedzieć jak bardzo mu na tobie zależy ale przecież to nie słowa są najważniejsze tylko czyny. Zasługujesz na szczęście, Hermiono. Każde na nie zasługuje.
- Wow… Ginny ale się rozwinęłaś.
- Przemyśl to. Chcesz stracić miłość swojego życia?
  Ginny wyszła z kuchni. Poszła poszukać Blaise’a. No, a Hermiona została sama. Wiedziała, że przyjaciółka ma rację lecz nie potrafiła zaufać po tak traumatycznych przeżyciach. Czas leczy rany. Może kiedyś lecz na pewno nie teraz.
  Granger nawet nie myślała, że ktoś może podsłuchać całą ich rozmowę. Draco, który parę minut temu był wściekły jak osa to teraz miał doskonały plan jak zatrzymać szatynkę przy sobie. Wciąż nie potrafił wyznać prawdziwych uczuć do niej lecz wiedział jedno. Potrzebował jej. Nie cofnie się przed niczym aby ją zdobyć.

***
   Luna swój wolny czas spędzała w domu popijając whisky. Hary miał tego już serdecznie dosyć. Dziewczyna nie zwracała na niego najmniejszej uwagi.
- Weź się w garść, dziewczyno! - zawołał Harry.
- Daj mi spokój… - powiedziała blondynka.
- Patrz na mnie jak do ciebie mówię! Przestań użalać się nad sobą i rozpamiętywać. Przeszłości nie zmienisz.
  Blondynka cały czas ignorowała Harry’ego.
- To koniec. - oznajmił Potter.
- Słucham?
- To koniec. Spakuj swoją rzeczy i jak najszybciej wyprowadź się.
- Nie możesz mnie wyrzucić! - zawołała Luna.
- Właśnie to robię. - odparł spokojnie Harry.
- Pożałujesz tego!
  Blondynka była bardzo zdenerwowana. Nie miała się gdzie podziać. To nie miało tak wyglądać. Bez słowa zaczęła się pakować. To ona miała zostawić Pottera, nie on ją. W głębi duszy Harry miał nadzieję, że Luna się opamięta, przeprosi go i wszystko będzie tak jak dawniej. Niestety tak się nie stało. Dziewczyna szybko wyszła. Spojrzała po raz ostatni na dom w którym spędziła ostatnie kilka miesięcy.
- To jeszcze nie koniec. - powiedziała cicho Luna. - To dopiero początek.
  Blondynka teleportowała się, a z domu wyszedł Harry. Chciał ją dogonić, przeprosić, pocałować i powiedzieć żeby go nie zostawiała. Czuł się bardzo przybity. To był naprawdę koniec. Nie miał szczęścia do kobiet. Z jednej strony dobrze wiedział, że podjął właściwą decyzję, a z drugiej czuł, że jego serce rozpada się na miliard kawałków.

***
   W tym samym czasie Hermiona chciała jak najszybciej wyjść z rezydencji Malfoy’ów. Nie czuła się tam zbyt dobrze. Nigdzie nie mogła znaleźć Draco. Znalazła sypialnię Draco. Typowy męski pokój. Przeważał kolor zielony, jedna komoda, biurko, mała szafka i łóżko. Granger wygodnie położyła się na łóżku.
- Całkiem wygodne. - westchnęła szatynka.
  Nie zauważyła, że ktoś niepostrzeżenie wślizgnął się do sypialni. Nawet nie zauważyła gdy ktoś położył się obok niej…
- Cześć Granger. - wymruczał Malfoy do ucha szatynki.
- Malfoy? - zapytała zaskoczona dziewczyna.
- Co ty taka zaskoczona. Jesteśmy w moim pokoju.
- No tak, ja przepraszam. Ja nie powinnam…
  Draco nie pozwolił szatynce za żadne tłumaczenia. Mocno ją do siebie przytulił.
- Puść mnie. - warknęła Hermiona.
- Nie ma mowy, ślicznotko. Skoro już tu jesteś nie będziemy marnować czasu.
- Na dole są goście, my nie możemy. - wysyczała zawstydzona szatynka.
  Draco tajemniczo uśmiechnął się do Granger.
- Chciałbym z tobą porozmawiać.
- Słucham? A o czym?
- O wszystkim, o pogodzie, kocie, uczuciach, śmierci… - wymieniał Malfoy.
- Masz kota?
- Nie, tak tylko powiedziałem. No więc Granger…
  Obydwoje leżeli w bardzo dziwnych pozycjach. Hermiona leżała na łóżku, a Draco cały czas schylał się w jej stronę i uniemożliwiał jakiekolwiek ruch.
- Powiedz mi czy ja ci się w ogóle podobam?
- Malfoy, daj mi spokój.
- Jestem przystojny?
- Draco…
- Seksowny?
- Nawet jeśli to co z tego?!
  Dziewczyna nie mogła się skupić ponieważ Draco cały czas oblizywał swoje wargi i czarował ją swoimi niebieskimi oczami. Draco lekko się do niej uśmiechnął. Miał jej co nieco do powiedzenia.
- Słyszałem twoją rozmowę z rudą. - odparł Draco.
  Hermiona udawała, że nie wie o co chodzi.
- Eee… - zaczęła szatynka. - I co w związku z tym?
  Malfoy chciał trochę pomęczyć szatynkę zanim zrobi to na co od dawna ma ochotę.
- Powiesz mi czy mam cię zmusić? - zapytał tajemniczo blondyn.
- Nie wiem o co ci chodzi! - wykrzyknęła Granger i zaczęła się wyrywać.
  Od tego momentu mogą pojawiać się sceny wyłącznie dla osób powyżej 18 roku życia. Czytajcie na własną odpowiedzialność
W odwecie Draco zaczął delikatnie całować kobietę. 
- Zostaw mnie! 
  Blondyn nie słuchał. Powoli się rozkręcał. Jego usta delikatnie muskały jej usta, policzki i szyję. Głaskał jej włosy i czekał jak Hermiona zareaguje. 
- My nie możemy, a jak ktoś tu wejdzie? - zapytała Granger. 
  Draco szybko rzucił na drzwi zaklęcie uciszające. 
- Nie, nie chcę… - mówiła Hermiona. 
  Jej głos był coraz cichszy. Draco nie tracił czasu. Czekał na to zbyt długo aby teraz to zmarnować. Hermiona miała na sobie niebieską koszulę i dżinsy. Blondyn próbował jak najszybciej zdjąć niepotrzebne ubrania. Największym dla niego problemem były guziki. Strasznie trzęsły mu się ręce. Gdy już ściągnął Hermionie koszulę, odpiął jej stanik. Jego oczom ukazały się piękne i jędrne piersi. Nie mógł się powstrzymać aby ich nie dotknąć. Szatynka wyglądała na zawstydzoną. Swoje piersi próbowała zakryć dłońmi. 
- Nie wstydź się. - wyszeptał blondyn. - Odkryj je, proszę…
  Szatynka była wpatrzona w oczy Draco jak zahipnotyzowana. Chciał aby mu ufała. Delikatnie ściągnął jej spodnie i rzucił je na podłogę. Całował wnętrze jej ud, pocierała palcami jej najwrażliwsze miejsce czyli łechtaczkę i delikatnie ssał jej piersi. 
- Draco… - jęczała Hermiona. 
  Blondyn domyślał się, że Hermiona rzadko uprawiała seks z mężem dla przyjemności. Robiła to wyłącznie z przymusu. Teraz miał nadzieję, że będzie inaczej. Zaczął ją namiętnie całować. Jego język wsuwał się coraz głębiej i głębiej. Hermiona delikatnie przesuwała palcami po nagim torsie mężczyzny. Przesuwała nimi coraz niżej i niżej. Delikatnie złapała za jego członka i powoli zaczęła go głaskać. 
- Draco, zrób to. - powiedziała szatynka. 
- Jesteś pewna? 
- Zrób to bo nie mogę już wytrzymać - westchnęła szatynka. 
  Wszedł w nią powoli, delikatnie. 
- Och! - jęknęła szatynka. 
 Draco nie wiedział czy to z bólu czy z rozczarowania. 
- O tak! - krzyknęła Granger. 
  Oboje poruszali się w jednym miarowym tempie. Draco nie sądził, że Hermiona będzie chciała przeżyć z nim to jeszcze raz. 

***
    Głupia Granger. Udało jej się uwolnić Draco z więzienia. Mimo, że jest szlamą muszę przyznać ma głowę na karku i wie jak postępować z mężczyznami. Malfoy się jej podporządkował. Zakochał się. Miłość wszystko rujnuje. Niedługo zaczną żałować swoich wyborów. Będą na siebie krzyczeć i błagać o chwilę spokoju. Dlatego ja wolę traktować ludzi jak pionki, które w każdej chwili można wyrzucić. Weasley zareagowała na śmierć brata tak jak podejrzewałem. Nie mam ochoty na zabawę. Myśli tylko o sobie. Czyli czas wkroczyć...


&&&



Taka mała niespodzianka ;) 
Pojawił się nowy rozdział. Jest trochę inny. Chciałam do siebie trochę zbliżyć głównych bohaterów. Właściwie to "trochę" to mało powiedziane. Wiem, że scena między Draco i Hermioną powinna być dłuższa ale jakoś tak wyszło, że tylko tak ;) Ból zęba i przeziębienie mnie zniechęciło. 
Zbliżamy się do końca, wszystko zacznie się wyjaśniać. Zacznie się akcja. 
Dziękuję wszystkim komentującym, to jest dla mnie naprawdę ważne, że mówicie co wam się podoba, a co nie. No i właśnie, fajnie że spodobała wam się muzyka w tle. Wiecie, że miałam zmienić ale jak wam się podoba to nie zmieniam. Zostanie do końca. :D
Zapraszam do czytania i komentowania. 
Przepraszam za błędy. 

Mia

19 komentarzy:

  1. O Rany nawet ni wesz jak długo na to czekałam..rozdział świetny;*
    Julie nie może dzsiaj skomentować bo ma problemy z internetem..tak tylko mówię, bo w razie czeg kazała mi przekazać ;)
    Mam nadzieję, ze szybko pojawi się kolejny rozdział
    Angel;*
    dramione-paradise-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha jest jednak! :D Co do rozdziału to... nieźle! Nie mam 18 lat, ale nie ukrywam, że przeczytałam scenke, ale ze mnie buntowniczka :D
    Potter nareszcie zerwał z Luną, o tak! Już nie mogę się doczekać, aż akcja całkiem się rowinie!
    Dlaczego właśnie Ginny musi być jego celem, a nie np. Hermiona? Ginny to moja ulubienica i mam nadzieję, że nie dasz jej zabić! :(
    Dobrze, że Malfoy podsłuchał ich rozmowe bo głupia Hermiona się musiała wszystkiego wyprzeć -.-
    Co do muzyki w tle to nie włączałam jej. Przepraszam, ale muzyka mnie tylko rozprasza w czytaniu. Ja potrzebuję kompletnej ciszy :(
    Podsumowując: Rozdział bardzo mi się podoba!
    Pozdrawiam i życzę weny, a także powrotu do zdrowia!
    dramione-moment-only-for-us.blogspot.com
    ~Salvio Hexia

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział fajny :D Jednak nie ukrywam, że w scenie +18 zabrakło mi trochę opisów i no jak sam ujęłaś była dość krótka. Ale skoro ni czujesz się najlepiej to w stu procentach cię rozumiem, Tak czy siak już nie się mogę doczekać kolejnej notki :)
    http://dramiona-la-fin-de-la-vie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny rozdział :)
    Bardzo podobała mi się scena +18. Była bardzo realistyczna :)
    Mam nadzieję, że Ginny nie da się na nowo omotać przez naszego psychola.
    Jednocześnie cieszę się, że wszystko powoli zaczniesz wyjaśniać, ale też niefajnie, że zbliżamy się do końca ;<
    Czekam na kolejny rozdział :)
    Pozdrawiam,
    DiaMent.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział!
    Kurcze, nawet nie wiesz jak się cieszę, że Draco i Hermiiona się do siebie przybliżyli :3
    Mam nadzieję, że teraz jakoś się ze sobą spikną w miarę :D
    Hmm.. Co ten Leo knuje.. :x
    HA! Znowu lubię Harrego :D Dobrze, że zostawił Lunę, niech znajdzie sobie kogoś lepszego :P
    A właśnie.. Ile zamierzasz dodać jeszcze rozdziałów? :>
    Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział.
    droga-do-milosci.blogspot.com/

    Pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczny rozdział :)
    Czekam na rozwój wydarzeń :D
    Pozdrawiam i życzę weny, Dramione True Love ;3

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnee! Mam nadzieję że rozdział będzie szybko :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Super :-) Dobrze że Draco podsłuchał rozmowę dziewczyn :-) Czekam z niecierpliwością na kolejny!!

    OdpowiedzUsuń
  9. OMFG :D
    Moja reakcja, gdy przeczytałam rozdział :D
    Spodobało mi się to, że Draco usłyszał rozmowę Herm z Ginny. Przynajmniej długo nie trwało to kłamstewko Hermionki.
    Na szczęście, rzecz jasna :D
    Scenka +18 wyszał Ci całkiem nieźle ;) Spodobała mi się no i w końcu Hermiona uległa.
    To znaczy... uległa jeśli chodzi o uczucia do Dracona a nie w sensie, że.. xD
    Matko... Jestem dziwna.

    No i KA BUM! Harry zerwał z Luną :D Dobrze, że tej wariatki się pozbył, już jej nie mogłam znieść xD Niby w innych blogach taka nieporadna itp. a tu taaka jędza :D

    Już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału! :)
    Powodzenia w dalszym pisaniu i weny przede wszystkim!

    Pozdrawiam!

    ~ Pure - Blood Princess

    OdpowiedzUsuń
  10. Nareszcie !!!!!! Dziękuję, za to,że doszło do tego. Świetnie :)
    Layls:)

    OdpowiedzUsuń
  11. O jakie to słodkie, I love it hahah rozdział mega, chce juz neks proszę
    Charlotte :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Nooooo, ależ się wydarzyło w tym rozdziale :D
    Tu Harry kończy związek, to ta wiadomo jaka scena :D
    Jestem pod wrażeniem,
    Pozdrawiam,
    Lúthien ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Prepraszam, ze dopieo teraz, ale tak jak móiła Angel miałam problemy z netem...ehhh..co tu dużo mówić..szkoda, ze scena +18 była tak mało rozbudowna, ale po za tym rozdział świetny;*
    Czekam nakolejny ;)
    Julie;*
    music-of-lover.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej.
    Rozdział świetny.
    Zgadzam się z opiniami innych o zbyt mało rozbudowanej scenie erotycznej, ale nadrobiłaś to emocjami Hermiony, więc dla mnie jest okej.:)
    Czekam na kolejny.:)
    Pozdrawiam,
    la_tua_cantante_

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetnie :) chociaż ta scena +18 o zgadzam się z tymi tam wyżej ;) ale ogólnie świetnie jak zwykle :D Weny :)
    Pozdrawiam,Lili:D

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajny rozdział, nieźle poradziłaś sobie z sceną erotyczną. Faktycznie mogła być bardziej rozbudowana, ale i tak nie jest źle. W końcu Harry się pozbył Luny, przydałaby mu się jakaś fajna dziewczyna. Pozdrawiam Syntia

    OdpowiedzUsuń
  17. nie mogę się doczekać następnego rozdziału!!! To jest świetne!!!
    Ale, jestem trochę zniesmaczona scenami erotycznymi < w odróżnieniu od innych ^^> , bo w sumie nie mam nic przeciwko odrobiny +18, ale wykorzystujesz bohaterów Rowling i to trochę psuje efekt. Bo trochę obrzydliwe widzieć swojego ulubionego bohatera,którego zapamiętałaś jako nastolatka, w hmmmm... dość dorosłej sutuacji...
    Uważam, że mogłabyś sama wymyślić bohaterów, a nie brać z "Harrego Pottera". wtedy wyszedł by ci świetny kryminał romantyczny i do tego mogłabyś go wydać!!! A tak są prawa autorskie i te sprawy... a z chęcią przeczytałabym to jako książke!!! Była by swietna!!! =)

    OdpowiedzUsuń