poniedziałek, 1 grudnia 2014

Prolog: Bez pamięci

"Kiedy cze­kasz na spełnienie marze­nia resztka­mi bez­nadziej­nej nadziei i przychodzi ten dzień gdy się Ono do­konu­je - boisz się wie­rzyć by nie ut­ra­cić tej chwi­li ... "
 Obudziłam się z niesamowitym bólem głowy. Nie mogłam nawet się poruszyć. Gdy otworzyłam oczy pierwsze to co zobaczyłam to śnieżnobiała pościel, kroplówka, bandaże na rękach... Chyba trafiłam do szpitala. No ale co ja tu robię? Co mi się stało? Próbowałam sobie cokolwiek przypomnieć. Bezskutecznie. Dopiero później zauważyłam, że wygląd mojej sali odbiegał znacznie od rzeczywistości. Gdy się odwróciłam zauważyłam, że przy moim łóżku siedział jakiś blondyn. Miał zamknięte oczy. Wyglądał na zmęczonego. Lekko pociągnęłam go za włosy. Przecież musiałam się od niego czegoś dowiedzieć. Gdy otworzył oczy od razu zauważył moje przebudzenie.
- Granger, w końcu się obudziłaś. - stwierdził blondyn.
  Jaka Granger? Patrzył prosto na mnie więc to pewnie ja. Tylko, że ja nic nie pamiętam. To dziwne ale to nazwisko zupełnie nic mi nie mówi.
- Jak się czujesz? - zapytał.
- Mam jedno pytanie. - wychrypiałam.. - Kim ty właściwie jesteś?
- Granger, wiem że mnie nie lubisz no ale nie musisz udawać, że mnie nie znasz. - warknął. - Zaraz sobie pójdę.
 Jego ostre spojrzenie tylko na chwilę zbiło mnie z tropu. Próbowałam przypomnieć sobie swoje imię. Niestety bez żadnych rezultatów.
- Ja nawet nie wiem kim ja jestem. - wyszeptałam z przerażeniem. - Nie mogę sobie przypomnieć...
  Jego ostre spojrzenie tylko na chwilę wywołało w mojej głowie zamęt. Gdy w końcu dotarło do niego, że go go nie poznaję to wezwał lekarza, który zdiagnozował amnezję wywołaną mocnym uderzeniem w tył głowy. Wszystko pięknie, ładnie ale ja wciąż nie wiem dlaczego trafiłam do tego przedziwnego szpitala. Zostałam uderzona w głowę, no ale dlaczego, no i co robi tu ten blondyn? Nie żebym miała coś przeciwko no bo w końcu był przystojny i miał pewną tajemnicę w oczach no ale nawet nie znałam jego imienia. A jeśli to jakiś zbok i ma niecne zamiary w stosunku do mnie?
- Jestem Draco Malfoy. - przedstawił się w końcu. - Poznaliśmy się w szkole. Nie utrzymujemy żadnych bliskich kontaktów. To ja cię znalazłem, leżałaś nieprzytomna w kałuży krwi. Zawiozłem cię do szpitala.
- No a ja, jak mam na imię? - zapytałam. - Wciąż mówisz do mnie po nazwisku.
- Hermiona. - powiedział cicho.
Hm, nic mi to imię nie mówi. Takie obce i przedziwne imię. Jakby irlandzkie. Zresztą wszystko to co mi mówił wydawało mi się jakieś sztuczne. Nie do końca mu we wszystko wierzyłam. Jednak tylko on był jedyną osobą, którą w pewien sposób znałam. Nie był zbytnio skory do zwierzeń.
- Do jakiej szkoły wspólnie chodziliśmy? - zapytałam - Może nazwa mi coś podpowie?
- Szkoła Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie kształci przyszłych czarodziejów w zdobyciu wymaganej wiedzy. Jesteś czarodziejką, choć jak dla mnie jesteś zwykłym mugolem. - odparł
  Nie wierzę w ani jedno jego słowo. Czary, magia, że niby ja czarodziejką?! No i kto to jest mugol? Moje zdziwienie było coraz to większe.
- Myślę, że powinieneś się porządnie zbadać. - odparłam poważnie. - No a zwłaszcza głowę.
- Granger, mówię poważnie. - powiedział Draco. - Zresztą za parę minut przybędzie twoja przyjaciółeczka Weasley i wszystko ci opowie. Nie chcę brać w tym udziału.
- Mam przyjaciółkę? - zapytałam. - Jaka ona jest?
- Ruda, piegowata, i przemądrzała. Zresztą tak jak i ty. - westchnął.
- Mam wrażenie, że mnie nie lubisz. - odparłam.
- No bo tak jest. - warknął.
- A ja gdybym nie podejrzewała, że jesteś seryjnym zabójcą to pewnie nawet pomyślałabym, że jesteś miły. - powiedziałam i lekko się do niego uśmiechnęłam.
- Cóż, nie wiesz nawet jak bardzo jesteś blisko prawdy. - powiedział zimno.
  Zauważyłam, że nigdy się nie uśmiechał. No i nie przepadał za mną. Nawet chyba dobrze, że nie pamiętam co było wcześniej między nami. Pewnie same kłótnie i niedomówienia. Po co do tego wracać.
- To po co tu cały czas przy mnie siedzisz? - zapytałam. - Nie musisz. Sama sobie z tym wszystkim dam radę.
- I taką Granger pamiętam. - oznajmił.
  Nagle usłyszeliśmy piskliwy głos. Drzwi otworzyły się, a w nich pojawiła się mała ruda osóbka o niezwykle szczerym uśmiechu. Była naprawdę niska. Ubrana była w fioletowy t-shirt i dżinsy. Jej włosy miały naprawdę piękny rudy odcień. Od razu do mnie przybiegła i się mocno przytuliła.
- Herm, jak dobrze że nic ci się nie stało. Tak się martwiłam! - zawołała.
  Odwzajemniłam uścisk ale nie bardzo wiedziałam z kim rozmawiam. Była mi całkowicie obca. Nie wiem czemu ale byłam przekonana, że jest naprawdę dobrym człowiekiem. Wzrokiem błagalnym spojrzałam na Draco, który stał z boku i uważnie się nam przyglądał.
- Co on tu robi? - zapytała wrogo wskazując na Draco.
- Odpuść sobie Weasley. To ja znalazłem Granger i zawiozłem ją do szpitala. - warknął. - Nie musisz dziękować. Poza tym jest coś o czym powinnaś wiedzieć. Twoja ukochana przyjaciółeczka straciła pamięć. Nic nie pamięta. Nawet nie wie jak  ty masz na imię. Uważa, że zmyślam, nie wierzy w magię ani tym bardziej w Hogwart.
  Zszokowana Ginny spojrzała na mnie pytającym wzrokiem. Oczekiwała jakiejkolwiek odpowiedzi z mojej strony.
- Draco ma rację. - odparłam. - Nie pamiętam kim jesteś. Zupełnie nic nie wiem.
- Mam nadzieję, że znowu nie będę musiał cię ratować, Granger.- odezwał się nagle Malfoy. - Żegnam.
 I wyszedł.
- Nikt cię o to nie prosił. - warknęłam.
   Moja przyjaciółka lekko dotknęła mojej ręki i mocno mnie objęła. Poczułam jej wsparcie i troskę. Może rzeczywiście na tym świecie istniała choć jedna osoba, która mnie kochała.
- Pomogę ci, Herm. Nie zostaniesz z tym sama.
  Mimo wszystko poczułam wszechogarniającą pustkę. Brak wspomnień, brak zaufania do najbliższych ludzi i lęk który nie pozwalał na więcej. Chciałam poznać prawdę. Tylko prawdę. Nic więcej mnie nie interesowało.


***
I taki sobie prolog, wprowadzenie. I co sądzicie? Wracam z kochanym Dramione, trochę innym dziwnym i momentami niezrozumiałym. Trochę tajemnic ale przecież każdy je lubi. Mam jeden cel. Chcę czerpać dużą radość z pisania o tych dwojga, ja kiedyś :D Przecież od tego wszystko się zaczęło. Mroźno, zimno, śniegu brak.
Zapraszam do czytania i komentowania.
PS Piszcie o swoich nowościach na blogach, bo jestem trochę w tyle.
Przepraszam za błędy.

Mia









14 komentarzy:

  1. Witaj! :)
    Jak ja kocham Twoje Dramione *.*. Nie wiem czemu jest to Twoje ostatnie opowiadanie ;/. Nie masz czasu, weny? Może zrób sobie krótką przerwę, ale nie porzucaj tego wszystkiego...
    Hermiona nic nie pamięta... Musi mieć niezły mętlik w głowie. Do tego Malfoy, jak zawsze zachowuje się okropnie wobec niej, ale myślę że to zdarzenie zmieni ich oboje, albo jeszcze bardziej zamkną się na świat...
    Szkoda, że nie pamieta jeszcze swojego dziedziństwa... Kompletnie nic... Masakra -,-. Tylko co spowodowało ten zanik pamięci? Wiadomo że upadek, ale może ktoś go spowodował, bo raczej sama nie zrobiłaby sobie takiej dużej krzywy...
    Proszę wstawiaj szybko nowy rozdział! Dramione mogłabym czytać całymi dniami ( oczywiście jeśli miałabym czas -,- ) i nigdy mi się to chyba nie znudzi... :D
    Prolog jest świetny kochana :*. Ale proszę przemyśl to jeszcze raz może jednak zostaniesz na dłużej lub zrobisz sobie przerwę? Ale wróć!
    Pozdrawiam!
    Amy :)

    PS U mnie pojawili się bohaterzy nowego opowiadania, więc jeśli będziesz miała ochotę wpadnij ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie się zapowiada, jestem ciekawa jak wszystko dalej się potoczy, no i dlaczego Hermiona leżała sama w kałuży krwi i akurat znalazł ją Draco... tyle pytań :D

    http://slady-cieni-dramione.blogspot.com/ przy okazji zapraszam do mnie :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na kontynuację, bo prolog jest świetny :)
    Dramione True Love <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie się zaczyna, nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów!
    Po pierwsze, na skutek czego Hermiona straciła pamięć, czemu leżała w kałuży krwi... Mam nadzieję, że później zostanie to wyjaśnione. :) Fajnie też, że polubiła Ginny i w pewien sposób jej zaufała.
    Czekam na pierwszy rozdział!

    M.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wielbię to pod każdy względem. Kobieto, już mnie kupiłaś tym prologiem. Bosko mi się go czytało, już nie mówiąc o genialne fabule. Hermiona straciła pamięć, to zdecydowanie dobry wątek. Nie mam wątpliwości, co do tego, że będzie się tu działo i to naprawdę sporo. Nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na kolejny rozdział i życzyć Ci weny oraz czasu na pisanie :)
    http://dramione-demons-of-the-past.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak ja się cieszę, że znów zaczynasz z Dramione. ;)
    Prolog powalający.
    Pozdrawiam,
    L. ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Aaaaaaaaa!
    O matko i córko!
    Merlinie!
    Salazarze!
    Godryku!
    Kolejne TWOJE opowiadanie!
    Taaaak!
    (bierze parę uspokajających wdechow)
    Co do prologu. Niezwykle wciągający i zastanawiający.
    Ciekawy.
    Jako,ze to prolog, to w sumie za wiele powiedzieć nie można, dlatego też czekam na rozdział 1 :D

    Co do nowości:
    Epilog na panstwoweasley.blogspot.com
    Kolejny rozdział (19) na ron-hermiona-draco-dramione.blogspot.com
    No i nowość----> opowiadaniahp.blogspot.com czekam na Twoje opinie i komentarze :)
    Weny.
    Pozdrawiam, (nie)cierpliwa Lili

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszę się, że wrocilas. Muszę przyznaprzyznać ze twoj styl pisania się znacznie zmienil. Teraz piszesz lepiej, dojrzalej. Tak trzymaj!
    Do miłego!
    A co do mnie trochę nowych rozdziałow jest :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny prolog czekam na kolejne części i co z tego wszystkiego wyniknie i co się stało :) piękny zwiastun i do tego moja ulubiona muzyka :)
    Pozdrawiam i czekam na dalsze rozdziały i życzę dużo weny na kolejne posty ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo dobry początek ^_^ podoba mi się /Oluś

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem, dotarłam !
    Prolog świetny, czekam na rozdział !
    Layls

    OdpowiedzUsuń
  12. Jejku, kochana, jak się cieszę, że już zaczęłaś kolejnego bloga :)
    Póki co mogę mam zepsyty komputer, więc mogę mieć małe problemy z komentowaniem pierwszych notek, ale jak tylko będę miała naprawiony to od razu wszystko nadrobię )
    Prolog pozostawił mi taki niedosyt. Czemu Mionka jest w szpitalu? Kto ją tak załatwił?Może jakaś podpowiedź, prooooszę :)
    W mojej wyobraźni juz ją Draco kolejny raz odwiedza ("Ale ja jej wogóle nie lubię"), ale to już takie moje wymysły, takiej niepoprawnej romantyczki :)
    A co do notki jeszcze, to masz barddzo duży plus, że Draco jest taki Dracowy ;)
    No i mam nadzieję, że jak najszybciej uda mi się skomentować kolejną notkę ;)
    Błędów nie zauwazyłam :)
    Weny ;*
    Ściskam ;*
    e_schonheit ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. uwielbiam dramione :D
    hermiona i amnezja ? tego jeszzce nie czytaałam :)
    czekam na rozwój akcji :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Wreszcie znalazłam trochę czasu! Epilog rzeczywiście bardzo tajemniczy i pobudzający ciekawość. Lecę czytać pierwszy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń